🏮 O Czym Można Zrobić Komiks Na Polski
Zobacz 2 odpowiedzi na pytanie: Jak zrobić własny komiks na komixxy.pl ? Pytania . Wszystkie pytania; Język polski (527) Matematyka (471) Biznes i Finanse (37113)
O czym można zrobić lekcję j.polskiego ? Jutro uczniowie prowadzą lekcje i ja oraz moja przyjaciółka musimy zrobic lekcję j.polskiego. Muszą być zajęcia w grupach ( jesteśmy w 6 klasie). Macie jakieś pomysły ? Zobacz 12 odpowiedzi na zadanie: O czym można zrobić lekcję j.polskiego ?
Zobacz 4 odpowiedzi na pytanie: O czym zrobić prezentacje w PowerPoincie? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty
Każde przyjęte zgłoszenie zostanie potwierdzone również drogą mailową. Zgłoszenie należy wysłać na adres projekt-eko-szkola@wp.pl podając w tytule maila: Eko-Szkoła 2021. Po 30 września 2020 r. zgłoszenia nie będą przyjmowane. Treść zgłoszenia: Zgłoszenie do II edycji ogólnopolskiego projektu „EKO-SZKOŁA”.
"To miejsce też jest legendą i też można o nim zrobić komiks. Mamy tu bardzo ważne tablice, m.in. upamiętniającą harcerki w latach 1939-45. Poza tym 29 lat temu miało tu miejsce zdarzenie ważne dla współczesnej historii Polski - pierwsza głodówka w obronie robotników" - mówi Marcinkiewicz. Konkurs na komiks ma zasięg
np. przygotować książkę o swojej miejscowości lub okolicy, zrobić zielnik, plakat do klasy na dany temat. Dziel uczniów często na różne grupy, dzięki czemu każdy będzie miał okazję poznać lepiej innych. Bezpiecznie jest dzielić uczniów na grupy lub pary, używając np.: patyczków logopedycznych lub karteczek, na których
Zobacz 5 odpowiedzi na zadanie: O czym zrobić krótki filmik? Systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z tej strony internetowej (web scraping), jak również eksploracja tekstu i danych (TDM) (w tym pobieranie i eksploracyjna analiza danych, indeksowanie stron internetowych, korzystanie z treści lub przeszukiwanie z pobieraniem baz danych), czy to przez roboty, web crawlers
Znajdź odpowiedź na Twoje pytanie o o czym zrobić komiks. aaaka aaaka 10.11.2015 Polski Gimnazjum Najnowsze pytania z przedmiotu Polski.
Na wszystkich portalach piszą teraz o Kajko i Kokoszu, nowym serialu Netflixa.. Animacji jeszcze nie widziałem, ale jej powstanie jest dla mnie dobrym pretekstem do sięgnięcia po komiks Christy. Na półce znalazłem 3 tomy Kajtka i Koko w Kosmosie. I od tego sobie zacznę. W końcu ta seria powstała przed modnym obecnie cyklem
Do jakiego gatunku należy komiks? Kto stworzył komiks? O czym zrobić komiks do szkoły? Gdzie można czytać komiksy za darmo? Poradnik – jak rysować komiksy? Poradnik – jak rysować komiksy? Komiks – Wikipedia, wolna encyklopedia; Rysowanie komiksu; Bohater, temat przewodni, kilka rysunków i słów; Jak zrobić komiks?
trochę niekompletna odpowiedź, ale dzięki za chęci ;) Lubię.Sondy. odpowiedział (a) 21.06.2014 o 22:24: w sumie to wypisałeś/łaś w większości to, do czego nie potrzeba robić poradników. Improvizator. odpowiedział (a) 22.06.2014 o 09:48: Zależy dla kogo. Zobacz 4 odpowiedzi na pytanie: O czym można zrobić poradnik?
mu legitymizacji można dopatrywać się w okresie powojennym. Powiązać to można z ogólnym podejściem do kultury popularnej w latach 40. i 50., wynikającym z popularyzacji myśli szkoły frankfurckiej i sprowadzeniem przez nią „sztuki niskiej” do funkcji politycznej i rozrywkowej przy odarciu jej z wartości estetycznych5.
6TKaA. W zdominowanym dotąd przez mężczyzn polskim komiksie przybywa utalentowanych autorek. Ile Polek rysuje dzisiaj historie obrazkowe? Jeśli sięgniemy po wydane ostatnio antologie „Polish Female Comics. Double Portrait” oraz drugą, jeszcze obszerniejszą „Polski komiks kobiecy”, okaże się, że mamy już grupę ponad 40-osobową. To pokazuje skalę zjawiska, ale – jak to z antologiami bywa – znajdują się w nich prace doskonałe, przeciętne obok zupełnie amatorskich. Jednak nawet gdy przeprowadzimy selekcję jakościową, na scenie zostanie kilkanaście utalentowanych artystek poruszających się w różnych gatunkach i stylistykach. Jak na polski komiks, w którym kobiety bez wątpienia funkcjonowały na uboczu, to całkiem niezły wynik. Czy nadal trudno przebić im się przez męski fandom? – Może kiedyś kobiety miały gorzej, kiedy nie było Internetu i znajomości opierały się rzeczywiście na festiwalach, piwach i giełdach komiksu. Trzeba było mieć nieco zapału i samozaparcia, żeby się w takie środowisko wkręcić. Teraz wystarczy założyć bloga i rysować dobre rzeczy – mówi Olga Wróbel, autorka wydanego niedawno komiksu „Ciemna strona księżyca”. – Nie wyobrażam sobie, że któryś z wydawców odmawia zapoznania się z komiksem, bo rysowała go kobieta, albo, z drugiej strony, inwestuje w słaby materiał w imię parytetów. Głód autobiografii W swoim debiutanckim albumie Wróbel tworzy obrazkowy pamiętnik z okresu ciąży, ale jej wizja znacznie odbiega od tej prezentowanej przez prasę i portale dla matek. Mówi, że drażnił ją obraz ciąży jako czasu wyłączonego z codziennego doświadczenia, kiedy życie ma się nagle skoncentrować wokół rosnącego brzucha. Jej album jest bardzo szczery, bezpośredni i wręcz naturalistyczny, a Wróbel nie ma problemu, by przedstawić wszystkie aspekty ciąży: również te niezbyt kolorowe, związane z fizjologią, lękami. Widzimy więc, jak wymiotuje, robią się jej rozstępy na brzuchu i kłóci się z mężem. Przekłada się to również na warstwę graficzną historii: „brudną” kolorystykę, proste antyestetyczne rysunki. Album jest pełen dystansu, celnych ironicznych dowcipów, a Wróbel z pewnością nie pasuje do modelu tradycyjnej matki Polki. Jak się okazało, jej ciążowy dziennik szybko zdobył uznanie poza środowiskiem miłośników komiksu. Komiks był recenzowany przez mainstreamowe media, a autorka gościła w telewizji, co biorąc pod uwagę popularność komiksu w Polsce, jest ciągle ewenementem. Jeszcze większy medialny rozgłos zyskała Agata Wawryniuk, autorka również autobiograficznego komiksu „Rozmówki polsko-angielskie”, opowiadającego o emigracji zarobkowej młodych Polaków. Podobnie jak w przypadku Wróbel, jest to dopiero albumowy debiut, ale jeden z najciekawszych w ostatnich latach. Świetnej fabule towarzyszy oryginalny, niezwykle świeży i dopracowany rysunek, co rzadkie, bo w komiksie młodzi autorzy długo szukają własnej estetyki. A młoda absolwentka wrocławskiej ASP zajmuje się opowieściami obrazkowymi dopiero od trzech lat, w dzieciństwie nie czytała komiksów – jej inspiracje graficzne to głównie film animowany i ilustracja. – Rysując „Rozmówki...”, jednocześnie uczyłam się języka komiksu, musiałam nauczyć się kadrowania, narracji obrazem, przedstawiania upływającego czasu – mówi Wawryniuk. Dodaje, że zdecydowała się na stworzenie komiksu, bo przywiozła ze swojego emigracyjnego wypadu do Anglii ciekawą historię, a zawsze czuła się lepiej w tworzeniu dialogów niż opisów. „Rozmówki polsko-angielskie” to historia, która przytrafiła się tysiącom młodych Polaków wyjeżdżających na Wyspy, stąd niezwykle łatwo utożsamić się z bohaterami komiksu Wawryniuk. Są o wiele bardziej autentyczni niż postaci z serialu „Londyńczycy”. To dość surowy i bolesny obraz polskich emigrantów, którzy muszą szukać kiepskich, dorywczych zajęć, żeby utrzymać się na powierzchni. Anglików Wawryniuk portretuje dość brutalnie i daleka jest od politycznie poprawnego obrazu społeczeństwa multi-kulti. Każdy, kto przeżył emigracyjną przygodę, bez wątpienia odnajdzie siebie w tym komiksie. To sprawiło, że choć został opublikowany zaledwie kilka miesięcy temu, wydawca (Kultura Gniewu) oznajmił niedawno, że pierwszy nakład (standardowe w przypadku polskiego komiksu 1000 sztuk) został prawie wyczerpany. Wawryniuk i Wróbel pokazały, że dobry komiks o własnych życiowych doświadczeniach, w którym jak dotąd męscy autorzy w kraju niezbyt dobrze sobie radzili, może zainteresować także czytelników i media spoza świata miłośników obrazkowych historii. Tak działo się w przypadku komiksowych autobiografii na Zachodzie, udało się to również nad Wisłą. Ale prywatne historie Polek interesują nie tylko rodzimych odbiorców. Już kilka lat temu pokazała to seria „Marzi” Marzeny Sowy – wydany pierwotnie we Francji komiks o dorastaniu w PRL. Dziś w ślad za Sową, choć na dużo mniejszą skalę, ruszają inne autorki. Wspomniana wcześniej antologia autobiograficznych krótkich komiksów kobiecych „Polish Female Comics. Double Portrait” została wydana po angielsku, a publikacji towarzyszy wystawa. Jak dotąd prezentowana była w Austrii, na Węgrzech, Łotwie i Litwie, a w tym ostatnim kraju trafiła do głównego wydania telewizyjnych wiadomości jako wydarzenie kulturalne. Dzięki temu, że antologia ukazała się po angielsku, jej wydawca (Centrala) sprzedaje ją również w swoim sklepie internetowym klientom z USA i Europy Zachodniej. Bajka dla dorosłych 180 – to liczba zagranicznych wydawnictw, do których wysłała propozycję wydania swojego komiksu malarka i graficzka Maria Rostocka. Stworzyła go wspólnie z mężem i scenarzystą Michałem Rostockim. Dostała kilka odpowiedzi z Francji. Ostatecznie jej pierwszy pełnometrażowy komiks „Niedźwiedź, kot i królik” ukazał się nakładem małego paryskiego Editions Michel Lagarde, a jednocześnie polską edycję wydała Kultura Gniewu. Rostocka, absolwentka malarstwa, była zdeterminowana, by opublikować swój debiut (też dość późny – autorka ma 31 lat) za granicą, bo polski rynek wydawał jej się za mały, a była pewna, że stworzyła dobry album. Już wcześniej wygrała konkurs na komiks o powstaniu warszawskim oraz zdobyła specjalne wyróżnienie na włoskim No Word Comics Festival. Jej pierwszy album to baśń zwierzęca dla dorosłych, w warstwie graficznej łącząca gwasz i kredki. Rostocka jest świetną kolorystką, za pomocą barw buduje ponurą i przygnębiającą atmosferę w dość prostej, ale mocnej historii drogi. – Niektórzy moi znajomi z warszawskiej ASP współczuli mi, że zamiast pokazywać swoje obrazy w CSW, pracowałam nad książką, bo uważają, że najważniejsze dla artysty to mieć kolejną wystawę. Ale ja mam już dość chodzenia po galeriach i prezentowania swojego portfolio, bo czuję się jak akwizytor – mówi Maria Rostocka. Nie chce rezygnować z malarstwa, lecz teraz skupia się na komiksie i ilustracji. Właśnie pracuje nad drugim, tym razem w pełni autorskim albumem: – Zaskakujące dla mnie było to, że w przeciwieństwie do świata sztuki w komiksie łatwiej się przebić. I choć mówi się, że w Polsce zdominowany jest przez mężczyzn, wcale tak nie sądzę. Świat sztuki jest o wiele bardziej seksistowski. Rostocka nie jest jedyną artystką komiksową, która pokazała się jednocześnie w polskim i zagranicznym obiegu komiksowym. Podobnie rozwija się Agata Bara. Na co dzień mieszka w Niemczech, gdzie pracuje w agencji reklamowej, a wiosną tego roku wraca na swoją macierzystą uczelnię w Essen, by wykładać na wydziale ilustracji i rysunku. To właśnie tam, studiując komunikację wizualną, trafiła pod skrzydła Martina Tom Diecka oraz Ulfa K., którzy są jednocześnie wykładowcami i znanymi twórcami niemieckiego komiksu alternatywnego. Demony przeszłości Edukacja pod ich okiem dała świetne efekty w postaci krótkiego, kameralnego, ale nasyconego emocjami komiksu „Ogród”. Jego akcja dzieje się na śląskiej wsi w czasach PRL, a głównym bohaterem jest starzec, do którego wracają demony z przeszłości – w czasie drugiej wojny należał do granatowej policji i na rozkaz Niemców brał udział w egzekucjach. Dziś dawnym kolaborantem targają wyrzuty sumienia, a komunistyczna rzeczywistość splata się z trudną pamięcią o przeszłości. Co nieczęste w polskich komiksach historycznych, komiks Bary pozostawia wiele niedopowiedzeń, przemilczeń i niejasności, zostawiając czytelnikowi możliwość oceny postępowania bohatera. Bara zapewnia, że fabularne niedomówienia były celowym chwytem. – Nie chciałam niczego do końca dopowiedzieć, bo w rzeczywistości często tak jest: o niektórych rzeczach po prostu się nie mówi – tłumaczy. – Ze wstydu lub innych powodów. A jednak one zawsze tam są, w podświadomości. Jako mocne wspomnienia, których nie da się wymazać. Przyznaje, że nie miała problemów z wydaniem swojego komiksu w Niemczech, a ze względu na polsko-niemiecką tematykę zależało jej na tym, by album ukazał się w obu krajach. W tym roku chciałaby zacząć pracę nad kolejnym projektem, choć – jak twierdzi – pracuje wolno i rysowanie zajmuje jej sporo czasu, szczególnie że na brak zajęć w agencji reklamowej nie narzeka. Czy w ślad za Barą i Rostocką pójdą kolejne polskie autorki? Wszystko wskazuje na to, że tak. Już dziś Renata Gąsiorowska publikuje w międzynarodowym magazynie komiksowym „kuš!”, a młoda rysowniczka, ukrywająca się pod pseudonimem Maria Inez, stale współpracuje z poczytnym amerykańskim magazynem internetowym dla nastolatek Polskie autorki potrafią zatem przecierać sobie szlaki. Wpuściły wiele świeżego powietrza do rodzimego komiksu na polu dobrego rysunku, ciekawych fabuł, a dodatkowo pozmieniały w nim hierarchie, stawiając autorów do kąta – szczególnie gdy chodzi o obrazkowe autobiografie i komiks historyczny. Panie przodem? Jak najbardziej.
7 lutego 2019 Po tym, jak omówiłam z czwartoklasistami „Szkołę latania” z serii o Kajku i Kokoszu, przyszła chęć na stworzenie własnych komiksów. Już wcześniej obiecałam dzieciom, że będzie niespodzianka 😊 Postanowiłam wykorzystać zdjęcia… uczniów. W jednej klasie udało mi się zrobić dzieciom kilka zdjęć w sali lekcyjnej i podczas lekcji bibliotecznej, a w drugiej klasie wykorzystałam fakt, że niedawno byli na kuligu i ściągnęłam kilka ich zdjęć ze strony internetowej. Za pomocą strony dodałam do zdjęć różne dymki i słowa określające dźwięki, a zadaniem dzieci było wymyślić teksty do dymków. Śmiechu było przy tym co niemiara, każdy się angażował, przy niektórych dymkach musieliśmy głosować, aż wybraliśmy najlepsze teksty (a ostatnie zdjęcie – wychowawczynie na sankach – cóż za emocje!). Pokazałam potem dzieciom, jak posługiwać się stronką – jest to bardzo proste i jestem pewna, że sami sobie poradzą, a na lekcji zajęłoby nam to więcej czasu. O przydatności tej stronki można też przeczytać na blogu Utkane z codziennych szkolnych doświadczeń – polecam! Klasa 4 a: Klasa 4 b: Kolejne komiksowe zadanie odbyło się w 3- i 4-osobowych grupach. Każda grupa wylosowała dla siebie 3 Karty Milowe, a następnie wymyślić w gronie krótką historyjkę z tych trzech obrazków. Po kilku minutach, kiedy dzieci dały sygnał, że historyjki są wymyślone, wręczyłam im samoprzylepne karteczki w kształcie komiksowych dymków. Mogli uciąć „ogonki” i wykorzystać dymki jako wypowiedzi narratora, mogli też przerobić je na chmurki z myślami bohaterów. Po kilku minutach nastąpiła prezentacja historyjek obrazkowych. W jednej klasie przyczepiliśmy karty do tablicy za pomocą magnesów, ale powiem szczerze, mieliśmy z tym problem, ponieważ niektórych dymków było dużo i spadały, dlatego w drugiej czwartej klasie wpadłam na inny pomysł zaprezentowania historyjek – bardzo szybko zrobiłam zdjęcia kartom na stolikach, przesłałam je na mojego Messengera i… tadam! Mogliśmy je po chwili oglądać na tablicy multimedialnej. Ten sposób z pewnością wykorzystam jeszcze nieraz! Historyjki wyszły dzieciom wspaniale, jak zawsze przy Kartach Milowych okazało się, że wyobraźnia dzieci nie ma granic. Na koniec zadanie domowe – przygotować własny komiks. Dzieci otrzymały ode mnie nacobezu, według którego oceniałam potem prace – szablon do oceniania znajduje się tutaj. Przyznam, że byłam pod dużym wrażeniem pomysłowości czwartoklasistów, choć tu i tam było widać pomoc rodzica – zwłaszcza w pracach wykonywanych indywidualnie. W pracach dzieci, które przygotowały komiks w parach lub grupach, można było zauważyć większą samodzielność. W dniu, kiedy oddałam ocenione komiksy, dałam dzieciom 20 minut na przejrzenie i poczytanie komiksów kolegów i koleżanek – byli z siebie dumni i chwalili się pracami, a także ciekawi tego, co wymyślili inni. Myślę, że informacje o komiksie zostały dobrze przyswojone 😊
Home Sztuka, Kultura, KsiążkiJęzyk Polski Lizi 666 zapytał(a) o 19:49 O czym zrobić komiks na polski? Nauczycielka polskiego kazała nam zrobić komiks na dowolny temat. Nie mam pomysłu pomóżcie ;D 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi .Creeping Death. odpowiedział(a) o 19:52 Np. o muzyce która lubisz przygody np. jednego z członków jakiegoś zespołu ;p 0 0 Chocolate496kcal odpowiedział(a) o 19:53 o przygodzie na wagarach 0 0 Dj Tiesto ! odpowiedział(a) o 21:03 O SLipknot 0 0 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
.Shady. zapytał(a) o 17:10 O czym zrobić komiks na polski? dajcie jakieś pomysły temat jest dowolny 0 ocen | na tak 0% 0 0 Odpowiedz Odpowiedzi Seta... odpowiedział(a) o 17:10 yyy Narkotyki mogą być? 0 0 Ludowie ! odpowiedział(a) o 17:13 No nie wiem... Może o jakiejś dziewczynce co zgubiła się w lesie czy coś ? : D 0 0 Uważasz, że ktoś się myli? lub
Z Nonsensopedii, polskiej encyklopedii humoruCoś dla uczniów, którzy nie widzą co ze sobą począć na matmie. Co można robić na lekcji: Rysować karykatury nauczycieli, zabawnie ich podpisując. Rzucać kulkami z papieru. Grać w grzybki. Śpiewać. Pisać po ławce. Tańczyć breakdance. Pisać chamskie wiersze o nauczycielach w brudnopisie. Ewentualnie, w zeszycie od matmy/polskiego/przyrody/angielskiego. Gadać. Przedyskutować problem tolerancji/tego niedobrego z wyższej klasy/Skąd się biorą dzieci. Napisać przykładowy artykuł, dobry na Nonsensopedię. Wikipedię? Kujon. Wymyślić jeszcze ze sto punktów tego durnego rankingu. Przekonać księdza/katechetkę/siostrę/szatniarę na zastępstwie, że Nonsensopedia nie szerzy szatana. Napisać książkę. Przemyśleć sens życia. Pospać. Liczyć do miliona od –1 000 000 (słownie: minus miliona). A nawet do dwóch, jeśli to fizyka lub inny nudny przedmiot. Dostać piątkę (tylko specjalistycznie wytrenowani TurboDymoUczniowie). Wymyślić nową wrzutę na starą kolegi. Popełnić seppuku/harakiri. Omówić od początku wszystkie odcinki „Mody na sukces”. Przeanalizować strukturę molekularną swojego włosa. Uczyć się[1]. Rozpatrzyć problematykę dzisiejszego dziecka w tym okrutnym świecie – po prostu sobie ponarzekać. Zrobić koledze z ławki operację mózgu. Porzucać szyszkami. Zjeść drugie śniadanie. Wyspać się, bo przecież w domu nie ma na to czasu. Opanować do perfekcji sztukę huśtania się na krześle. Spróbować zwrócić na siebie uwagę nauczyciela. Sprawdzić czy można złamać dupę, ewentualnie głowę lub brzuch. Zatańczyć na rurze na anatomii. Spróbować trafić papierową kulką do kosza. Wygrać Grę. Powkurzać nauczyciela. Wymyślić nową reklamę Chocapic[2]. Obciąć koleżance włosy. Napisać wypracowanie o tym, jak ciężki jest żywot ludzki i przeczytać go przed całą klasą. Budować domki z flamastrów. Robić łódeczki ze starej kartkówki. Grać w kółko i krzyżyk. Dekorować zeszyt. Upominać wszystkich, żeby trzymali prosto plecy. Rysować zabijające się patyczaki. Rozśmieszać klasę. Patrzeć jak klasa milczy po Twojej nieudanej próbie. Rysować to, o czym myślisz. Albo swoje ambicje… Patrzeć się bezmyślnie w tablicę. Pomyśleć dowcip a potem roześmiać się na głos w klasie. Rozebrać się i pilnować ubrania. Pluć i łapać. Liczyć plamy na ścianach i suficie. Grać z koleżankami w rozbieranego wisielca/pokera. Robić zadania domowe z innych przedmiotów. Rzucać papierowymi samolotami po klasie. Rzucać długopisami przez okno. Zrobić komiks. Życzyć smacznego koleżance (ewentualnie koledze) spożywającej kanapkę. Urwać klamkę od okna. Chrupać czipsy, tak żeby wszyscy słyszeli Znaleźć laskę[3] a potem robić z nią wiesz-co. Łamać ołówki. Wykorzystywać „inne zastosowania” kątomierza. Nauczyć się chińskiego i japońskiego. Wymknąć się z klasy i powiedzieć kolegom, by udawali przy sprawdzaniu obecności, że się jest. Patrzeć koleżance w piersi tak, by nie zauważyła. Patrzeć koleżance w piersi tak, by zobaczyła, po czym dostać liścia. Zakochać się w niej. Zakochać się w nauczycielce. Pobić rekord świata w ilości niedostatecznych ocen na jednej lekcji. Udawać martwego. Po poproszeniu o przemieszczenie dziennika do innej klasy – pójść i więcej nie wrócić. …Albo pobawić się w nauczycielkę przy wystawianiu ocen (przedtem weź coś do pisania). …Lub zabrudzić go „białą śliną”. Zamyślić się i zapomnieć wyjść na noc ze szkoły. Przeszywać wzrokiem nauczyciela, rozpraszając go. Powiedzieć, że idzie się do toalety… …A tak naprawdę pójść kupić coś w sklepiku. …Lub zabawić się na korytarzu w malarza. Nic. Robić zdjęcia i wrzucać na fejsa. Bawić się popsutą komórką (jeśli mamy dużo w domu) tak żeby nauczyciel zabrał i wyciągamy następną aż się uzbiera 30 lub 50. Zagrać w Tibię. Wandalizować Wikipedię. Spróbować rozczytać swój zeszyt. Udawać, że się zemdlało, kiedy nauczyciel o coś zapyta. Zadać nauczycielowi pytanie, które wprawi go skonfundowanie, na przykład: Ile ó jest w trylogii Sienkiewicza?. Obok swojej ławki rozlać coś śliskiego, po czym zawołać nauczyciela i powiedzieć, że listwa odchodzi od ławki. Usiąść na środku klasy i powiedzieć, że medytujesz. Bawić się swoimi palcami. Przemalować piórnik na inny kolor. Zbudować samolot z linijki i długopisu… …i rzucić nim w nauczyciela. Przespać całą lekcję w tylniej ławce. Patrzeć na zegar aż zrobi ci się zez. Wybrać coś z powyższych albo wymyślić coś niezwiązanego z przedmiotem. Co? Pomyślałeś o czymś związanym? Kujon. Przepisywać z tablicy do zeszytu (wersja hardkorowa). Napisać kolejną pozycję na tej liście. Zobacz też[edytuj • edytuj kod] Jak być lubianym w klasie Jak poprawić stopnie w szkole jak zdenerwować nauczyciela Jak zostać szkolną ciotą Jak zrobić szkolną ściągę Przypisy ↑ taa, na bank ↑ Ewentualnie Maxi Kinga ↑ Bonusowe punkty za uprzejmość i inteligencję. Potrójne punkty za inteligentną blondynkę (szansa taka że… powodzenia w szukaniu takiej blondynki)
o czym można zrobić komiks na polski